Czas na małe pasmo wylewania żółci. Żółć bowiem nie lubi być gromadzona, toteż od czasu do czasu trzeba jej troszkę wylać. A rzecz dotyczyć będzie jednego, konkretnego środowiska - fotografów.
Taak, pojedźmy trochę po kolegach i koleżankach o podobnych zainteresowaniach, sounds like fun. Ale konkretnie, o co chodzi? O coś w rodzaju onanizowania się nad własną twórczością. Idzie to już trochę za daleko.